Paulina Płatkowska

Jak się zmienić z zołzy w uroczą starszą panią, z dewotki w podróżniczkę, z pogodnej samotnicy w szczęśliwą miłosną ryzykantkę?

Wisia, Halina i Loni to trzy indywidualności.

Drugie imię Wisi to „wyższość”. Ma zawsze rację, wie lepiej, ma więcej. Lonia to krawcowa-artystka, otoczona masą ludzi i rzeczy, które mają chronić ją przed samotnością. Halina jest pogrążona w żałobie, modlitwach i niezbyt wesołych podsumowaniach życia pełnego różnych wyrzeczeń.  

Gdy trafiają na siebie, mają około 70 lat. W tym wieku trudno się do kogoś nagiąć, a jeszcze trudniej prawdziwie się zmienić. Ocala je pewna fantastyczna cecha kobiet: podpatrywanie. Jaka jest ta druga i co z tego wynika? Czy to, co służy jej, posłużyłoby mnie? Jak dziewczynki zazdroszczą sobie lalek, młódki – chłopców, a kobiety w każdym wieku kopiują stroje koleżanek, tak da się też zrobić z poglądami: odkurzyć własne, otworzyć się na inne. Żyć pełniej!

Druga część serii o Wisi, Halinie i Loni

Wszyscy znamy złorzeczenie „obyś żył w ciekawych czasach”. A co z lepszymi…? Czy są naprawdę lepsze, czy też czai się w nich przestroga, że „lepsze jest wrogiem dobrego”?

Czasem tak bardzo chciałoby się jeszcze spróbować czegoś nowego, że żadna siła nie może tego powstrzymać – zakazany owoc kusi bez względu na to, ile ma się lat. Nad małżeństwem Wisi i Tadeusza niespodziewanie pojawia się taki „owoc”. A raczej: czerwona sukienka, rude włosy i zachwycające francuskie „r”.

Czy można stracić głowę po siedemdziesiątce? Oczywiście! Zwłaszcza jeśli dotąd wiodło się przykładne życie, a teraz w siwej głowie pobrzmiewa pytanie: „jak nie teraz, to kiedy?”.

Trzeci, ponoć najpogodniejszy tom serii.

Czasem najpiękniejsze dary od losu dostajemy „opakowane w problem”. Wydaje się, że przysporzą samych nieszczęść, tymczasem wywołują zmiany i sieją zamęt, z którego może wypłynąć wiele dobrego.

Lonia z Leonardem sprowadzają się na rok do Polski i jak zawsze roztaczają wokół siebie aurę pozytywnego zakręcenia. Wisia wojuje z Tadeuszem o nowy charakter domu i ogrodu. Z troską obserwuje też swą samotną, ciężarną wnuczkę – na zmianę to się o nią zamartwiając, to ciesząc na samą myśl o zostaniu prababcią. Halinie i Romkowi przytrafiają się jednocześnie wielka radość i wielki cios. Co z nich ostatecznie wyniknie: wygrana czy przegrana…?

PREMIERA MAJ 2022

Powieść szkatułkowa jest jak sekretarzyk z wieloma szufladkami, a w każdej z nich kryje się odrębna miniopowieść. Bohaterkami tej książki jest pięć pisarek, a każda z nich prezentuje swoją krótką historię. Powiedzmy więc, że to powieść „szkatułeczkowa”.

Tytuł To, czego szukasz… to cytat z Rumiego – trzynastowiecznego perskiego poety. Jego sens wyjaśnia się w ostatniej scenie powieści.

Najpierw poznajemy Barbarę – „polską Danielle Steel”, królową romansideł, autorkę zawrotnie popularnych bestsellerów, która po trzydziestu paru latach nieprzerwanej passy właśnie dociera do przysłowiowej ściany.

A może to nie ściana, tylko zakręt, za którym życie oferuje zupełnie nowe wartości…?

Wraz z Barbarą ruszamy do domu pracy twórczej, aby tam spotkać kolejne literatki: reportażystkę Rysię, dziennikarkę Mirę, poetkę Zosię i… Kim będzie ta piąta? Dość powiedzieć, że jej przyjazd szczerze oburzy Barbarę i wielokrotnie podniesie jej ciśnienie.

Zmiana otoczenia wywoła jednak ostatecznie wiele dobrego. Górskie spacery, obcowanie z przyrodą, rozmowy z mądrymi kobietami i porównanie ich doświadczeń do własnych – to wszystko sprzyja refleksji i potrzebnym zmianom, na które przyszła już najwyższa pora.

Bo czasem na swoje życie trzeba spojrzeć z innej pespektywy, aby je naprawdę docenić.

Podczas spotkania poznajemy młodziutką zapracowaną pszczołę Stefanię. Dowiadujemy się, jak wygląda ul od środka, jakie role mają poszczególne pszczoły, co porabiają zimą.

Wraz z główną bohaterką przechodzimy przez różne emocje: od braku akceptacji swojego życia i trudnych, męczących zadań po zrozumienie, jak ważne i potrzebne jest to, co robi.

O tym wszystkim opowie dzieciom autorka, ilustrując spotkanie fragmentami bajki o małej Stefci.

Przepięknie ilustrowana opowieść o drzewie, które jest dla ludzi, zwierząt, innych roślin i całego ekosystemu tak ważne jak dobry i mądry król dla swego królestwa.

Autorka przekonuje dzieci, że każde drzewo jest takim „królem” albo „królową”, toteż należy im się szacunek i ochrona.

W czasie spotkań autorka rozmawia też z dziećmi o tym, że każdy z nas ma moc i może dbać o przyrodę, zaczynając od swego najbliższego otoczenia.

Kochająca się rodzina to podstawa. Klara Koziołek i jej rodzice stanowią jej doskonały przykład. Nie wszyscy  jednak mają to szczęście.  Nie każdemu trafia się w życiowym pakiecie czuła, wyrozumiała mama oraz dobry i mądry tata. Trudno dojrzewać samotnie, bez promyczka ciepłych słów i gestów….

Ale latem wszystko się może zdarzyć! Kto znajdzie klucz do serca pozornie niedostępnej i poważnej Marty?  Komu po raz pierwszy zawirują motyle w brzuchu? Kto odkryje, że miłość niejedno ma imię? Kto podzieli się uczuciami i napisze płomienne listy? Pogodna Klara, radosna Nula, niepewny Karol czy samotna Marta?

W klasie 5 a szykują się poważne rozterki i zupełnie nowe emocje! W cieple wakacyjnych dni, obok podróżniczych zachwytów, młodzi bohaterowie wydepczą ścieżki do pierwszych uczuć. Miłość i przyjaźń przenoszą góry, bo serce koloru dojrzałej truskawki ma wielką moc!

„Truskawkowe lato" napisane jest lekkim i przyjemnym stylem, liczne są żarty i dowcipy, ale znalazło się też sporo miejsca na wzruszające sceny czy trudniejsze emocje. Historia opowiedziana przez Paulinę Płatkowską spodoba się młodszym nastolatkom, ale wciągnie też rodziców, którzy być może na stronach opowieści w postaci dorosłych bohaterów odkryją cząstkę siebie. Albo przynajmniej spojrzą na świat oczami dorastających dzieci. Dzieci, które już za moment wyfruną z rodzinnego gniazda.

fragment recenzji Granice.pl

Czy istnieją dwie takie same śnieżynki?

Poznajcie losy dwóch bliźniaczych płatków śniegu, które żyją wśród chmur i które pewnego zimowego dnia ruszają na ziemię. To będzie niesamowita podróż! Poznają drzewa, ptaki, rzeki... Śledząc ich losy, dziecko będzie mogło zapoznać się z podstawami obiegu wody w ekosystemie. Przygody śnieżynek to jednak nie tylko wiedza przyrodnicza, lecz także ciepła opowieść o tym, co uniwersalne i ważne również w świecie ludzi. Wraz ze śnieżynkami czytelnik odkryje, jak dobrze jest być wyjątkowym oraz jak piękne mogą być relacje z innymi.

„Dwie takie same śnieżynki” to pierwsza książka z serii bajek przyrodniczych „Mikrocuda”. Każda z tych opowieści to świetna propozycja rozbudzania ciekawości dziecka oraz poszerzania wiedzy z zakresu przyrody i ekologii. To także mądra lekcja życia dla nas, którzy wiele od świata przyrody możemy się nauczyć.

Dodatkowym atutem książek są dołączone do opowieści drobne ćwiczenia do wykonania, pozwalające małemu czytelnikowi mocniej przeżyć poznawaną historię.

Jakie tajemnice może mieć Dziadek do orzechów?

Klara i jej brat co roku dostają od swojego ojca chrzestnego wspaniały świąteczny prezent. Tym razem dziewczynka otrzymuje dziadka do orzechów. Od tej chwili w domu dzieci dzieją się niezwykłe rzeczy. Klara wkracza w niezwykły świat ożywionych zabawek.

Opowiadanie Hoffmana żywe jest w wyobraźni czytelników już od 200 lat. Teraz przedstawiamy je w wersji dostosowanej do najmłodszych, którzy doskonale odnajdą się w magicznym świecie ożywionych zabawek i ich zaczarowanych przygód.

Wiosną na działkach wszyscy się krzątają – działkowicze, ich wnuki, lecz także ptaki, owady i robaki. Fela jest już w zerówce i dużo wie, ale z dziadkiem zawsze znajdzie się coś do odkrycia. Na przykład czym się różni kompost od kompotu…? I dlaczego dziadek mówi, że kompot to zdrowie, ale kompost to prawdziwy skarb?

Tym razem na działce dziadków Fela poznaje tętniący życiem kompost i jego niesamowite mieszkanki – dżdżownice, które zmieniają resztki jedzenia w nawóz. To prawdziwe superbohaterki!

Poetycka bajka o kropelce wody jest pełna emocji. Mali czytelnicy dowiadują się, że woda to rosa, i chmura, i kałuża, i błoto, i sok w poziomce, i tęcza... Świat jest zachwycający i pełen cudów. Zachodzą w nim fascynujące przemiany, a każda z nich może być inspiracją do zabawy. Aby zachęcić do niej dzieci, na wielu stronach tej książeczki znajdziecie „gry wyobraźni” – drobne, przyjemne zadania do wykonania. Bo czytanie to dopiero początek przygody!